Kolejny błogi tydzień wakacji
upływał.
Olek na parę chwil nawet zapomniał o
intruzie i całej tej dziwnej sprawie. Nie widywał jej. Czasem
widział ją w ogrodzie za domem jak szła do małego drewnianego
domku wyglądającego jak zamykana drewutnia.
W pewien dzień jak zwykle koledzy
przybiegli do Olka. Otworzył im drzwi z piłką pod pachą pewien że
zapytają czy nie idzie z nimi pokopać. Tym razem jednak sytuacja go
zaskoczyła.
- Słuchaj! Chcemy wybrać się na
pizze, no wiesz w tej nowej pizzerii. Ponoć jest ekstra!
-Tak! Tak! Ale każdy się dokłada
20 złoty.
-To jak? Idziesz?
Olek z entuzjazmem spojrzał na kolegów
zwłaszcza na Adasia po którym widział, że bardzo zależy mu na
obecności najlepszego przyjaciela.
- Zapytam mamy, no wiecie... fundusz
się przyda!-Jasne! Czekamy u Piotrka, bo miał ubłagać babcię. Wiesz, że pani Zosia stawia twarde warunki.
Na tę myśl wszystkich chłopców
przeszły ciarki. Babcia Piotrka była kochaną osobą ale przede
wszystkim twardą negocjatorką.
Ukochanemu wnusiowi przybliżyłaby
niebo i przyprowadziła za nogę Pana Boga gdyby tylko poprosił, ale
najpierw musiał wykonać jej zlecenia. Czasami było to zwykłe
drobne sprzątanie, ale czasem potrafiła być to cała gama zleceń
do wykonania w godzinę.
-Dobra, to widzimy się u Piotrka!
- Zawołał Olek i czym prędzej pobiegł do ogrodu za domem, gdzie
odpoczywała mama, by najładniej jak potrafi tylko jedenastoletni
chłopiec, poprosić ją o pieniądze.
Matka spojrzała na Olka z kwaśną
miną.
-Synku. Wiesz, że ostatnio mamy
więcej wydatków i nie mam teraz aż tyle. Mogę dać Ci 5 złoty
co najwyżej. Po za tym... - i tu padło typowe matczyne pytanie
które doprowadzało Olka do furii – gdzie masz pieniążki które
nie raz dostawałeś? Mogłeś oszczędzić a nie wydawać na
bzdety.
Wyciągnęła z portfela 5 złoty i
dała synowi.
Zirytowany Olek wyszedł przed dom i
trzasnął głośno za sobą drzwiami. Zacisnął nerwowo pięść w
której trzymał 5 złoty i cicho przeklął pod nosem po czym
zawstydził się, że tak brzydkie słowo mogło paść z jego ust.
Nie chciał być jak te starszaki z jego szkoły co to mają po 13
lat, trzymają się ze starszakami w wieku 19 lat i próbują rzeczy
dla dorosłych.
Usiadł na ganku oparł głowę na ręce
i zaczął wyobrażać sobie jakby było cudownie być dorosłym,
mieć swoje pieniądze i nie prosić nikogo o nie. Zaraz jednak
napomniał się w myślach, że już prawie jest dorosły i niedługo
nadejdzie kres jego finansowych uciemiężeń.
-Olku! - usłyszał i rozejrzał
się uważnie po okolicy. Nie widząc nikogo uznał że się
przesłyszał i znów pogrążył się na niezbyt długą chwilę w
myślach, ponieważ ponownie rozległo się nie za głośne
-Olku! Tutaj ! - Podniósł się z
ganku i zobaczył sąsiadkę, matkę intruza.
Podszedł niepewnie do płotu i zapytał
cicho i grzecznie
-Czy coś się stało?
-Och! Nie w żadnym razie. Chciałam
zapytać Cię czy nie miałbyś dziś wieczorkiem czasu. Chciałabym
z mężem wybrać się na kolację rocznicową, ale Antosia jest
jeszcze stanowczo za mała by zostawić ją samą w domu od 19 do 23
zwłaszcza, że o 21:30 idzie spać. Nie poświęciłbyś dziś
czasu?
-N... Nie wiem czy sobie poradzę.
- mruknął Olek myśląc o trzech godzinach z intruzem.
-Spokojnie! Ja wszystko przygotuję.
Ty tylko jej zrobisz herbatę do kanapek. Zostawię Ci jej ulubiony
kubek. Włączysz potem na bajki. Powie Ci które i poogląda je do
20:30 a potem zaprowadzisz ją do pokoju, sama ubiera piżamę, choć
z koszulką trzeba jej jeszcze pomóc. Wiadomo, umyć zęby,
przeczeszesz włosy jej szczotką i spać. Oczywiście dam ci za to
pieniążki! W końcu taki duży chłopiec jak Ty na pewno ma jakieś
swoje wydatki. - Olek się zamyślił. Pieniądze dostanie za
właściwie banalne obowiązki. Zagada do chłopaków o pizzy w
następny dzień by zarobić dziś!
-Dobrze zgadzam się – powiedział
Olek i dodał pospiesznie – Ale... zostawi pani jakiś kontakt do
siebie?
Sąsiadka uśmiechnęła się łagodnie
i pokiwała potakująco głową.
-A mamusia w domu? Chcę jeszcze
zapytać się czy nie miałaby nic przeciwko.
-Tak zaraz ją zawołam. -
powiedział pełen zapału Olek i pobiegł do ogrodu.
Gdy sąsiadka zniknęła za drzwiami
jego domu, Olek pobiegł do Piotrka by przełożyć pizzę z kolegami
na następny dzień. Szczęśliwie dla niego, pani Zosia była dziś
nie ugięta dla wnuka ponieważ kazała mu wykąpać kota, co wiązało
się z szeregiem długich poszukiwań po całym domu.
Chłopcy szybko uzgodnili że jutro to
ostateczny termin.
Po powrocie do domu mama zagadnęła
syna
-Na pewno sobie poradzisz?
-Z czym? - zapytał Olek z początku
nie rozumiejąc o co chodzi.
-Z Antosią. Będziesz umiał się
nią zaopiekować?
-Tak, spokojnie mamo. To nic
trudnego z tego co opowiadała pani Wierzyńska.
-Dobrze. Ale chyba nie zamierzasz
brać żadnych pieniędzy? To nasza sąsiadka i do tego bardzo miła
i biedniejsza niż my.
-Oj mamo! - zawołał oburzony Olek
i poszedł do pokoju by przygotować sobie mały plecak z
notatnikiem na temat intruza, który zamierza nieco uzupełnić
będąc w środku.
Czytałam z zaciekawieniem. Masz lekkie pióro, pisz dalej! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, takie słowa dla mnie wiele znaczą i motywują do dalszej pracy ;)
UsuńJestem u Ciebie pierwszy raz, a co za tym idzie czytałam o czymś, co miało przeszłość. M,usze koniecznie przeczytać wcześniejsze rozdziały, by być na bieżąco. Oczywiście zaobserwuję, bo chcę wiedzieć, co będzie dalej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życze Ci powodzenia i wytrwałości!
https://paulina-berczynska.blogspot.com/
Mam nadzieję, że gdy nadrobisz resztę to się nie zawiedziesz ;) Każda osoba która się wciągnie, bardzo mnie cieszy bo jest to ogromną motywacją
UsuńPięknie piszesz, mega mi się podobało! <3
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa co było wcześniej, dlatego zerknęłam i przeczytałam poprzednie wpisy!
Czekam na kolejne i na dalszy rozwój akcji, bo nie zaprzeczam, że mega się wciągnęłam!
Z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
To super, mam nadzieję że nie zawiodę Cię dalszą częścią którą już mam gotową ;) Cieszy mnie, że się wciągnęłaś. To zawsze motywuje i pokazuje, że dana praca ma sens :)
UsuńUwielbiam opowiadania z podziałem na rozdziały, szybciutko lecę do poprzednich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Obserwujemy? Daj znać u mnie.
lublins.blogspot.com
Cieszę się, że jakoś się spodobało :D
Usuń<3
OdpowiedzUsuń