Zamknięty rozdział

Cześć!
Pewnie wszyscy lub większość z Was słyszała już o śmierci wokalisty Linkin Park - Chestera Benningtona.
Chciałabym mimo przewałkowania tego tematu, przez niezliczone strony, odnieść się do tej sprawy jako ja - szara osoba która wychowała się na tym zespole.
Pewnie takich osób jak ja jest więcej, ale mogę mówić tylko za siebie.
Wychowałam się na tym zespole. Do tej pory znam wszystkie ich piosenki, słowa i rozpoznaję każdy utwór po wstępnej melodii.
Muzyka Linkinów nie raz wyciągnęła mnie z potężnego dołka czy nawet zaczątków depresji. Była również inspiracją do niejednego wiersza, opowiadania oraz refleksji nad samą sobą i własnym życiem.
Odejście tak wspaniałej osoby (mimo wielu wad i problemów) jaką był właśnie wokalista, stawia mnie nieco pewnie za szybko przed zamykającymi się drzwiami jednego z wielu rozdziałów mojego życia. Rozdziału gdzie moim marzeniem było zobaczenie LP na żywo na koncercie, który tak bardzo sobie obiecywałam oraz etapu gdzie głos wtedy żywego Chestera i jego słowa pomagały mi na wszystkie psychiczne dolegliwości. Dziś wiem, że tak już nie będzie. Piosenki i słowa wciąż są jak dla mnie ponad czasowe, ale świadomość tego, że słucha się nieboszczyka, którego te słowa i muzyka nie uratowały, osłabiają to wszystko. Odbierają siłę tego przekazu.
Z dniem 20 lipca zespół Linkin Park tak na prawdę przestał istnieć. Raz że sama nazwa była powiązana z wokalistą, a dwa, że mimo znalezienia cudownego nowego wokalisty to już nie będzie to samo i tak jak przeczytałam w jednym mądrym wpisie na facebooku "on zawsze będzie porównywany do Chestera". Taka jest prawda
Podsumowując całą tę sprawę, nie tak wyobrażałam sobie to wszystko. Liczyłam jak i pewnie większość fanów, że kiedyś usłyszę o śmierci Benningtona, ale że jako jego wiek podadzą 80 lat a za przyczynę zawał czy coś.
Mam nadzieję jednak, że tak jak osobiście wierzę Bóg jest tak miłosierny, że kiedy umrę sama to spotkam tego człowieka w czyśćcu czy w niebie i powiem "Twoja muzyka nie raz mnie uratowała. Dziękuję."
tyle w temacie. Bez odbioru!

Komentarze

  1. Też jestem poruszona jego śmiercią! Mówią, że to koniec pewnej epoki, jak każdej, kiedy odchodzi jakaś legenda. Miejmy nadzieję, że jest szczęśliwy tak gdzie jest aktualnie. / http://instacopy.com.pl/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz