Nie jestem tylko okładką - cz.3

Pierwsza noc przerwana o 4. Podniósł się na łóżku lekko spocony i zszokowany. Nigdy nie pamiętał snów, ale ten zapamiętał z każdym szczegółem. Była w nich ona. Jak dzień wcześniej spokojna milcząca z dużymi okrągłymi oczami wlepionymi w niego.
Od samego początku wiedział, że z tym dzieciakiem było coś nie tak. To idealna sprawa dla dobrego detektywa napomniał się w duchu z uśmiechem.
Położył się z powrotem i zaraz usnął.
Gdy był w szkole opowiedział zaufanym kolegom z którymi się zawsze trzymał o całej sytuacji z dnia poprzedniego. Ustalił, że będzie obserwował tę rodzinę i robił notatki.
Zaczął zaraz po lekcjach. Wracając do dom szedł powoli i obserwował dom sąsiadów. Było już popołudnie więc sąsiadka była już w domu tak jak intruz – tak nazwał podejrzaną dziewczynkę.
Kobieta właśnie robiła coś przy grządce z kwiatami. Siedziała przy nich w rękawicach ogrodniczych i prawdopodobnie je oczyszczała z chwastów. Intruz siedział niedaleko z tą samą pluszową kaczką w ręce i pilnując najwyraźniej kosza na chwasty.
Widząc wracającego Olka sąsiadka lekko się uniosła i miłym głosem powitała go nie za głośnym „dzień dobry”. Chłopak odpowiedział cicho i wszedł do domu. Był nieco podekscytowany sytuacją. Jego pierwsza notatka detektywa!
Czuł że to początek głębszej i większej sprawy.
Po sporządzeniu notatki zauważył, że jego okno wychodzi pod takim kątem iż ma możliwość obserwować część ogrodu sąsiadów z tyłu ich domu jak i dachu oraz jednego pokoju.
Tę informację również zawarł w notatce po czym chwycił za swoją lornetkę i nakierował jej okular na okno. Chciał wiedzieć czyj to pokój. W środku były żółto różowe ściany i pełno poukładanych zabawek.
To pokój intruza! Zaskoczony szybko dopisał dalszą część o wystroju i o tym że w ogóle widzi ten pokój do notatki.
Obserwował dom i pokój jeszcze godzinę, ale nic się nie działo. Sąsiadka musiała wciąż siedzieć z przodu domu w ogrodzie, a Intruz prawdopodobnie nie zmienił położenia lub przebywał w dolnej części domu.
Znudzony brakiem akcji usiadł szybciej niż zwykle do lekcji by wieczorem jeszcze mieć czas na godzinną nocną kontrolę sytuacji.

Komentarze

Prześlij komentarz