Kręgle, deszcz i pizza - czyli urodziny z przyjaciółkami

Cześć!
Jako, że osiemnaste urodziny zbliżają się wielkimi krokami, a urodzinowa impreza dla rodziny już się odbyła, to przyszedł wreszcie czas na wypad z najlepszymi przyjaciółkami z tej okazji :)
Wyskoczyłyśmy sobie po 14 do pizzerii Dagrasso . Było bardzo przyjemnie i miło c: Następnie skoczyłyśmy do kręgielni " U7" i zarezerwowałyśmy tor na 16 dzięki czemu zyskałyśmy godzinkę by pochodzić sobie jeszcze po Długiej i przy "żurawiu" robiąc zdjęcia tu i tam. Trochę kropiło i było chłodno, ale dzięki temu, kiedy wyszło więcej słońca zza chmur, utworzyła się na niebie super tęcza.
Później wróciłyśmy do "U7" już po to aby pograć. Wzięłyśmy buty (każda swój rozmiar). Usiadłyśmy na chwilę by je zasznurować i poskładać trochę swoje kurtki. Kiedy już to uczyniłyśmy poszłyśmy już do naszego toru, ułożyłyśmy kurtki i buty i ruszyłyśmy grać. Ja rzucałam jako druga.
Na samym początku eksperymentowałyśmy z różnymi kulami bo nie wiedziałyśmy która będzie odpowiednia dla której z nas. Pierwsze dwie rundy zakończyły się moją przegraną a wygraną Kasi. Co jak co rzuty miała na serio celne! Trzecia runda należała do mnie. Od razu wybiłam się w punktacji do przodu i z ilością 66 punktów wygrałam! :) Czwarta runda nie była dokończona, bo kończył nam się czas. Kiedy zostały ostatnie 2 minuty żartując i chcąc rzucić jak najwięcej razy wołałyśmy do siebie nawzajem by rzucać nawet gdy kręgli nie ma aby 6 kolejka dobiegła końca. Udało się!
Po udanej zabawie wyszłyśmy razem i poszłyśmy na tramwaj gdzie już każda z nas pojechała swoim tramwajem czy autobusem.
To był na serio super dzień. Dostałam wspaniałe prezenty:
Poduszkę ze zdjęciami ze mną i Karoliną, zestaw ołówków do szkicowania, wspaniały zegarek i dwie śliczne ręcznie robione kartki.
Dziękuję!

Komentarze